środa, 16 marca 2011

Cacuszka do noszenia i jedzenia

Troszę długo nie pisałam, ale z tym czasem to ja mam zawsze problem. Praca dom praca dom i tak w kółko. Jednak znalazłam trochę czasu na tworzenie i oto co mi wyszło: 




 

Koleżanki w pracy dosłownie rozdrapały cacuszka :))))))))
Oczywiście nie zajmowałam się tylko strawą duchową, ulepiłam ze 150 pierogów ruskich w/g przepisu

mojej babci. A tak wyglądały

2 komentarze:

  1. No, no piękne pisanki!
    Zaśliniłam się na widok pierogów, choć nie lubię ruskich, ale wyobraziłam sobie takie z kapustka i grzybami albo na słodko z serkiem. Mniam. Wiadomo, że pierogi wyśmienite jak wszystko co upichcisz.
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. Tworzysz i pyszności i cudności :)

    OdpowiedzUsuń

Chusta

Ostatnio wydziergałam sobie taką chustę. Pracowałam nad nią cały miesiąc, po jednym ,dwa , trzy rzędy dziennie, ale było warto. Lubię szydeł...