niedziela, 17 lutego 2013


Kotek

Miauczy kotek: miau!
— Coś ty, kotku, miał?
— Miałem ja miseczkę mleczka,
Teraz pusta jest miseczka,
A jeszcze bym chciał.

Wzdycha kotek: o!
— Co ci, kotku, co?
— Śniła mi się wielka rzeka,
Wielka rzeka, pełna mleka
Aż po samo dno.
Pisnął kotek: piii...
— Pij, koteczku, pij!
Skulił ogon, zmrużył ślipie,
Śpi — i we śnie mleczko chlipie,
Bo znów mu się śni.

W dniu swojego święta Fikander pozdrawia wszystkich przyjaciół

wtorek, 12 lutego 2013

REKOLEKCJE




Aby wziąć w nich udział i otrzymywać powiadomienia, trzeba się  zapisać!





Rekolekcje "ZAKOCHANY SKAZANIEC"
POLECAM

niedziela, 10 lutego 2013

Ostatkowa sobota

Jak za powiedziałam na ostatkową sobotę upiekłam pączki. Wyszły rewelacyjnie. Uwielbiam pączki w/g przepisu mojej babci Marysi:
1 kg mąki
paczka drożdży
25 dag masła
25 dag cukru
zapach
5 całych jajek
5 żółtek
szklanka mleka
kieliszek spirytusu
Z powyższych składników zagniatamy ciasto drożdżowe pozwalamy mu wyrosnąć dwukrotnie, lepimy kulki , napełniamy je konfiturą i smażymy na głębokim smalcu. SMACZNEGO

A z pozostałych białek zrobiłam coś na kształt makaroników, ale zamiast migdałów użyłam mielonych orzechów:
ubita na sztywno piana z 5 białek
25 dag cukru pudru
25 dag mielonych orzechów
Mieszamy, na blaszce układamy kopce masy i pieczemy ok 13-15 minut w piekarniku nagrzanym do160 stopni.
Ciasteczka zniknęły z talerza w wyjątkowo szybkim tempie.

środa, 6 lutego 2013

Nowe oponki i wytworki decoupagowe

Dziś znowu zrobiłam oponki. Przygotowywałam Tłusty czwartek. A na ostatkową sobotę zrobię pączki w/g przepisu babci Marysi ( już chyba podawałam przepis).
 Na oponki skorzystałam z przepisu mojej mamy i są dużo lepsze
-50 dag sera
-1 pełna łyżeczka sody
-4 jajka
-ok 3 szklanek mąki
- kieliszeczek spirytusu
Po usmażeniu w głębokim tłuszczu obsypujemy cukrem pudrem zmieszanym z cukrem waniliowym


Zrobiłam też dwie deseczki
Jedna dla małej Ali:
A druga jeszcze bez przeznaczenia
Po lakierowane deseczki schną.
A na wykończenie czekają dwa bloczki do noży zrobione dla mojej siostry

Nie zapomniałam też o pisankach. Na początek zniszczyła dwie pierwsze skorupki i zepsułam szlifierkę ( na amen). Pan Mąż zakupił mi nowy śliczny zestawik szlifierski i już 3 wycięte skorupki czekają na obróbkę.
Pozdrawiam  moich starych i nowych obserwatorów

Chusta

Ostatnio wydziergałam sobie taką chustę. Pracowałam nad nią cały miesiąc, po jednym ,dwa , trzy rzędy dziennie, ale było warto. Lubię szydeł...