środa, 13 marca 2013

Akwarium

Od zawsze fascynuje mnie woda, a szczególnie jej szum. I już od dłuższego czas chciałam mieć w domu akwarium. Ale zwykle na przeszkodzie moim planom stoi 100kg mojego męża. Nie znaczy to że On mówi nie i koniec tematu, co to to nie, On musi dojrzeć i pomysł musi być Jego. HA HA HA
Czyli jak coś wymyślę i bardzo chcę to od czasu do czasu rzucę na ten temat słówko ( ale nie za głośno) i ...........po jakimś czasie dostaję prezent:))))
Tym razem też tak było. NIE i NIE.
Aż tu nagle w poniedziałek dowiaduję się że mój Mąż załatwił mi ( na razie małe i zobaczymy jak ja będę zajmować się rybką) akwarium.
Wczoraj zakupiliśmy roślinki i oczywiście zameczek, filtrujemy wodę i czekamy ( na razie na jednego ) Bojownika.
Wiem też że wszyscy akwaryści nie lubią kul, ale mój mąż już się powoli wkręca więc może niedługo akwarium się powiększy. ZOBACZYMY
Dziś prezentuję samo mieszkanko a właściciela pokażę jak w nim zamieszka.


6 komentarzy:

  1. Akwaria są świetne ,
    bo powietrze w mieszkaniu ma wtedy prawidłową wilgotność,
    szczególnie jak się mieszka w bloku to polecam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak,tak bojownik się do kuli nadaje,a wiem bo mój mąż też uwielbia rybki i ma akwarium.Można godzinami patrzeć a stresy odchodzą gdzieś na bok.Przyjemna sprawa więc polecam.Będziecie zadowoleni,oczywiście też minusy są -sprzątanie i zmiana wody,ale dopóki mój się tym zajmuje ja się nie biorę.To jest też jego wielka pasja więc z chęcią czyści akwarium.
    O kurcze ale sie rozpisałam.Buziaki i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Adaś sie w końcu zgo0dził:)Mieszkanko super! a złotej rybki nie będzie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też lubię akwarium :) oby się Twoje powiększyło :)

    OdpowiedzUsuń

Chusta

Ostatnio wydziergałam sobie taką chustę. Pracowałam nad nią cały miesiąc, po jednym ,dwa , trzy rzędy dziennie, ale było warto. Lubię szydeł...