Znowu dawno nie pisałam, ale czas przedświąteczny jest czasem szalonym … prezenty ( co roku obiecuję sobie że zacznę je gromadzić w październiku i znowu zostawiam na ostatni moment), sprzątanie, zakupy ,no i zwykłe codzienne obowiązki, ale co ja Wam będą o tym mówić same przecież to wiecie.
Pokażę Wam jednak że nie próżnuję decoupażowo
A dziś upiekłam pierniczki z ciasta dojrzewającego, przepis zapożyczyłam o Aganiok ( dziękuje)
Kombinowałam różne kształty i upiekłam też pierniczki witrażowe ( w wybranym surowym pierniczku robimy kółko , wsypujemy w nie pokruszone landrynki i pieczemy - uwaga po wyjęciu z pieca landrynki są płynne i bardzo,bardzo gorące, trzeba poczekać aż wystygną i dopiero zdejmować z blachy)
Pozdrawiam
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Chusta
Ostatnio wydziergałam sobie taką chustę. Pracowałam nad nią cały miesiąc, po jednym ,dwa , trzy rzędy dziennie, ale było warto. Lubię szydeł...

-
Danusia z bloga Moje cuda cudeńka zadała na styczeń nową pracę do wykonania. Tym razem kolorem przewodnim jest niebieski i jego odcienie....
-
Danusia z Moje cuda cudeńka ogłosiła że w październiku obowiązuje kolor brązowy. Oczywiście dostosowanym się do tego wymogu i zrobiłam obr...
-
Ostatnio wydziergałam sobie taką chustę. Pracowałam nad nią cały miesiąc, po jednym ,dwa , trzy rzędy dziennie, ale było warto. Lubię szydeł...
Napracowałaś się, Kochana! ja ajk zwykle zachwycam sie najbardziej ikoną!
OdpowiedzUsuńPierniczki mniam!