Moja babcia zawsze miała zajęte ręce.
A to coś gotowała, haftowała,robiła na drutach i szydełkowała. Zostawiłam mi sporo serwetek i jedną taką postanowiłam przyszyć do poduszki. Babcia nauczyła mnie kilku trików, chociaż niezbyt chętnie przekazywala swoją wiedzę. Mam nadzieje że podoba się Wam moja metamorfoza.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Chusta
Ostatnio wydziergałam sobie taką chustę. Pracowałam nad nią cały miesiąc, po jednym ,dwa , trzy rzędy dziennie, ale było warto. Lubię szydeł...
-
Ostatnio wydziergałam sobie taką chustę. Pracowałam nad nią cały miesiąc, po jednym ,dwa , trzy rzędy dziennie, ale było warto. Lubię szydeł...
-
Danusia z Moje cuda cudeńka ogłosiła że w październiku obowiązuje kolor brązowy. Oczywiście dostosowanym się do tego wymogu i zrobiłam obr...
-
RATUNKU Pogoda okropna, leje, nie ma słońca więc siedzę i wymyślam różne rzeczy. Po pierwsze zrobiłam sobie komplecik deco biżuterii A pon...
tak niewiele a jaki fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńŚwietna metamorfoza !!! Poduszka jest teraz elegancka i na pewno nikt takiej samej nie będzie miał. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPodusia świetna . bardzo fajny pomysł z ta serwetką. . Widzę że jakieś zmiany na blogu , przyznam że czerń do mnie nie przemawia :-(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Poducha wygląda po prostu cudnie, zmiana niesamowita :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness :)
Dziękuję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo śliczna podusia Aldonka, wygląda niezwykle elegancko i bardzo efektownie. Przesyłam cieplutkie pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńŚwietna! Bardzo stylowa, elegancka, mnie zauroczyło nowe życie podusi.
OdpowiedzUsuń