A i z tych niewiele mi zostało, więc będę miała pretekst to pisankowania w następnym roku.
Następne zdjęcie nawiązuje trochę do pisanek, gdyż ustroiłyśmy Fińka w kolorowe piórka.
Zadowolony to On z tego nie był. Więc zaraz zrobiłyśmy sesję bez piórek
I też nie wrócił Mu humor. Nie lubi się fotografować facet.
I najważniejszy dziś temat.......
Brałam ostatnio udział w candy organizowanym przez Gooochę z Małgorzaciarni i. i. i. i. i. i.
tadam, tadam
Wygrałam PIĘKNĄ chustę, a Gosia dodała jeszcze miły liścik i świeczniczki
Chusta pasuje mi do płaszczyka, super
Oczywiście pierwszym zazdrosnym był Finiek, a drugą moja córka Gosia ( która pozdrawia Gooochę).
Ale chusta jest moja i tylko moja:))))
Małgosiu dziękuję bardzo za prezenty
Gratuluje wygranej , piekna chusta, a pisanki tez Ci się bardzo udały
OdpowiedzUsuńDolaczam sie do gratulacji, a pisanki piekne :)
OdpowiedzUsuńGratuluję kochana.Pisaneczki śliczne,a kociak obróśł w piórka haha:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Gratuluję wygranej!
OdpowiedzUsuńGłaski dla pięknego koteczka :-)
Ale wiosenne, żywe kolory na pisankach! Fikusiowi piórka się nie podobają, bo to poniżej jego godności takie przebieranki! nadrabiam komentarze, bo u mnie jakoś bloger szwankuje czasem wstawia komentarz a czasem komentarz znika, może to wina rwącego sie internetu w domu. Nadrabiam wiec dziś w pracy:))
OdpowiedzUsuńPisanki bardzo ładne, ale ten kot w piórkach mistrzowski, haha.
OdpowiedzUsuńPisanki piękne. A kota masz suuuuuuuuuuper!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że moja chusta przypadła Ci do gustu :) Pozdrowienia.