piątek, 10 sierpnia 2012

Przymusowy marazm

Jeszcze ok 2 tygodni muszę nosić gipsior na mojej wychudzonej nodze. Straszne. Nie mogę nic robić bo  nie mogę sama nic przenieść, a i wena poszybowała gdzieś w przestworza. Nuda. Moje bycie ogranicza się do czytania i śledzenia seriali i programów "edukacyjnych". Odliczam chwile do czasu gdy odrzucę kule i pewnie stanę na obu nogach, a wtedy ....dom będzie błyszczeć. Ale kiedy to będzie????? Mam nadzieję że czas będzie płynął szybko.
Nudzę się bo zapomniały też o mnie przyjaciółki, co prawda nie wszystkie , ale.....trochę przykro.
Szlachetne zdrowie............Kochanowski miał rację choroba ( jakakolwiek) jest strasznie upierdliwa i nie ma jak zdrowy duch w zdrowym ciele :)))))
Zanudziłam Was moi drodzy, ale może z tym postem wróci Wena i choroba szybciej odejdzie
Pozdrawiam i życzę udanego zakończenia wakacji.

sobota, 14 lipca 2012

Chwalę się


Brałam udział w Różanej Wymiance u Luny. Moją wymiankową parą była Nika. Dostałam od niej:



piękne serwetki, różane broszki,kolczyki, koronkowe taśmy i cukierasy
A ja Nice wysłałam:
również serwetki, różaną deseczkę, komplet surowej( do własnego wykonania) biżuterii, i słodkości.
Ponieważ mam trudności w przeniesieniu zdjąć z mojego telefonu na kompa górne zdjęcie pochodzi z blogu Luny

środa, 11 lipca 2012

Udany urlop

Witajcie
Właśnie wróciłam z urlopu. Był w tym roku WYJĄTKOWO udany. Dalsza relacja jest dla ludzi o bardzo mocnych nerwach
Dzień pierwszy i ranek drugiego cudne słońce, plaża, woda w pewnej chwili nie przeszkadzał mi nawet brak kostiumu , taplałam się w eleganckim spodium ( zdjęcia są jeszcze w telefonie) 

 No i nastał wieczór drugiego dnia. Zabawiałam się w paparazzi( zupełnie na trzeźwo) i...........

 i.........skręcenie ze złamaniem stawu skokowego. Do szpitala Erka wiozła mnie 70 km bo pobliski szpital w OSTRÓDZIE nie tylko nie miał miejsc ale PAN DR.......nawet mnie nie dotknął nie mówiąc o obejrzeniu,wystawił tylko papier i won dalej. Wylądowałam więc w Iławie i tam najpierw nastawili a potem zoperowali złamanie i już po 3 dniach mogłam kontynuować urlop :)()()()()
przepraszam jeszcze Nikę że nie pochwaliłam się wymianką ale jeszcze nie odebrałam paczki od rodziców.

wtorek, 26 czerwca 2012

Nowe cacuszka

Hura !!! już jestem na urlopie . Byczę się całe trzy tygodnie. W tym tygodniu jeszcze w domku, ale w niedzielę zamoczę nogi w mazurskim jeziorze. W chwilach wolnych od przygotowań do wyjazdu powstały kolejne cacuszka:
malutka ikona
 przekładaczki ozdabiaczki
 niestety crack 2- składnikowy nie chce ze mną współpracować, proszę o podpowiedź jak go ujarzmić
Przepraszam od razu wszystkie osoby, a szczególnie moją partnerkę, biorące udział w Różane wymiance u Luny, wymiankowe zdjęcia zamieszczę dopiero po powrocie z urlopu.

sobota, 23 czerwca 2012

Dzień ojca



Mój Tatusiu ukochany,
jakie masz na dzisiaj plany?
O Dniu Ojca pamiętamy -
prezenty tu dla Ciebie mamy.
Żyj z uśmiechem, jak najdłużej,
zdrowie niech Ci zawsze służy
i zapomnij o kłopotach,
boś Ty jest na wagę złota!

Chusta

Ostatnio wydziergałam sobie taką chustę. Pracowałam nad nią cały miesiąc, po jednym ,dwa , trzy rzędy dziennie, ale było warto. Lubię szydeł...