Od 6.08 jestem u córki i pomagam Jej w opiece nad maluchem.
Spaceruje z Jerzykiem po polach kwitnących nawłoci, widoki cudne
Niestety w tym miesiącu decu i inne prace leżą odłogiem i pewnie nic
już nie pokaże. Nie mam też czasu na komentowanie Waszych prac ( noce i dni spędzamy z córką na czuwaniu przy maluchu),ale zaglądam na Wasze blogi
Pozdrawiam serdecznie
Najważniejsza jest rodzina,samych cudnych chwil z wnusiem,widoki macie wspaniałe. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdużo zdrówka dla mamy i maleństwa, niech rośnie zdrowo:)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka dla mamy u maleństwa,a widoki naprawdę piękne jest gdzie spacerować :-). Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńsą rzeczy ważne i ważniejsze:)teraz jest czas dla wnusia:))ciesz się nim ,bo jak wiesz ,dzieci rosną stanowczo za szybko:))))a wiesz,że nawłoć jest bardzo zdrowym zielem ,robi się z kwiatów herbatkę ,zawiera dużo rutyny(nasza rodzima rutinoskorbina)a korzenie są na rany:))))
OdpowiedzUsuńTo zrozumiałe, że teraz Kinga i Jerzyk są na pierwszym miejscu. Maluszek tak szybko urośnie, ze trzeba łapać każdą chwilkę. Buziole dla Was wszystkich. Już się nie mogę doczekać kiedy zobaczę Waszego wnusia.
OdpowiedzUsuńPięknie... Kiedyś zrywałam nawłoć i suszyłam do bukietów, pięknie się zasusza :)
OdpowiedzUsuńPięknie... Kiedyś zrywałam nawłoć i suszyłam do bukietów, pięknie się zasusza :)
OdpowiedzUsuńPięknie :3
OdpowiedzUsuńalez wspaniałe zdjecia :)
OdpowiedzUsuń