Powoli noga wraca do swoich właściwych wymiarów i coraz mniej mnie boli. Poprawa jest bardzo pracochłonna ( ćwiczenia, ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia) ale mam nadzieje że mój wysiłek przyniesie w końcu skutek. Zaczęłam też po długiej przerwie dłubać przy decu. Dla mojej siostry na imieniny zrobiłam bransoletkę, ma ją założyć na wesele siostrzenicy męża
Moja mama też chce podobne cacko , mam jeż pomysł więc niedługo Wam ją zaprezentuje.
Jest coraz cieplej i Fikuś szuka chodnych miejsc
Na pierwszym zdjęciu pomagał spakować się Gośce przed szkolną wycieczką.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Chusta
Ostatnio wydziergałam sobie taką chustę. Pracowałam nad nią cały miesiąc, po jednym ,dwa , trzy rzędy dziennie, ale było warto. Lubię szydeł...
-
Ostatnio wydziergałam sobie taką chustę. Pracowałam nad nią cały miesiąc, po jednym ,dwa , trzy rzędy dziennie, ale było warto. Lubię szydeł...
-
Danusia z Moje cuda cudeńka ogłosiła że w październiku obowiązuje kolor brązowy. Oczywiście dostosowanym się do tego wymogu i zrobiłam obr...
-
RATUNKU Pogoda okropna, leje, nie ma słońca więc siedzę i wymyślam różne rzeczy. Po pierwsze zrobiłam sobie komplecik deco biżuterii A pon...
dobra robota!
OdpowiedzUsuńDziękuję
OdpowiedzUsuńKochana poślij @ z danymi swoimi, bo nie wiem czy przyznałam Ci rabat w sklepiku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszka
słodki ten fikuś!!
OdpowiedzUsuń