Oj długo, długo nie pisałam, ale miałam duże problemy zdrowotne. Zaczęła szwankować moja połamana latem noga i trzeba było zabrać się za rehabilitację, a ponieważ pracuję normalnie więc jestem w ciągłym niedoczasie. Noga ciągle sprawia problem, puchnie, pobolewa i jest 2 cm dłuższa, ja kuleję, a najgorsze że nie mogę "porządnie" zajść ze schodów.
Moja rodzina motywuje mnie nazywając Quasimodo.
Ale może już niedługo i się poprawi.
Ostatnio niestety zaniedbałam decoupage, blog i Was moi obserwatorzy. Poprawię się :))))
W tym czasie brałam jednak udział w bardzo fajnym konkursie z fotograficznej wiedzy o Rzymie. Konkurs zorganizowała Ewelina z Ołówkowych notatek dla duszy. Głównej nagrody nie wygrałam ale dostałam pocieszajkę i miły liścik.
Zakładka świetnie pasuje do książki.
A ostatnio wracam do lektur z lat młodości i teraz czytam Hrabiego Monte Christo. Polecam!!!
Teraz czekamy na nowe prace :) Może rękodziełko pozwoli Ci zapomnieć troszke o kłopotach. Trzymam kciuki za pomyślne zakończenie rehabilitacji. Buziaki posyłam i do zobaczenia niebawem
OdpowiedzUsuńdzięki , buziaki
UsuńGratulacje za wyróżnienie :-)
OdpowiedzUsuńTeż wracam do lektur z młodości :-)))
A co czytasz?
Usuńmoże faktycznie trochę przeginamy z tym Doktorem Housem, ale motywujemy Cię żebyś przezwyciężyła strach i zaczęła normalnie stąpać po ziemi :)
OdpowiedzUsuńPo ziemi to ja stąpam normalnie tylko Wy tej normalności nie zauważacie
Usuń