Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Chusta
Ostatnio wydziergałam sobie taką chustę. Pracowałam nad nią cały miesiąc, po jednym ,dwa , trzy rzędy dziennie, ale było warto. Lubię szydeł...
-
Ostatnio wydziergałam sobie taką chustę. Pracowałam nad nią cały miesiąc, po jednym ,dwa , trzy rzędy dziennie, ale było warto. Lubię szydeł...
-
Danusia z Moje cuda cudeńka ogłosiła że w październiku obowiązuje kolor brązowy. Oczywiście dostosowanym się do tego wymogu i zrobiłam obr...
-
RATUNKU Pogoda okropna, leje, nie ma słońca więc siedzę i wymyślam różne rzeczy. Po pierwsze zrobiłam sobie komplecik deco biżuterii A pon...
Witam partnerkę:) Ciekawy ten chustecznik, a na widok pączków ślinka mi poleciała. Już nie pamiętam, kiedy smażyłam takie łakocie, pewnie wtedy, gdy moje dorosłe córki mieszkały z nami:) Pozdrawiam - Elżbieta
OdpowiedzUsuńwitam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńchustecznik, choć w listki trochę jesienne, to przywołał wspomnienie wiosny. To chyba ten kolor zielony!
OdpowiedzUsuńLubię jesienne liście, więc chustecznik mi się zaraz spodobał, ale pączki, to już w ogóle jest sztuka! A ślinka mi leci, że zaraz mojego stefka ślinik załozę. ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Aldonko!
dzięi za zachwyty, a swoją drogą pączki wyszły super, są z przepisu Babci Marysi
OdpowiedzUsuńMmm...aż mi zapachniało. Jak tylko przepędzę precz anginę, to zabieram się za robienie jakiegoś ciacha.
OdpowiedzUsuń