czwartek, 25 czerwca 2015

Maki

Agata z Kreatywnego bazarku na czerwiec wymyśliła Makowe wyzwanie

http://kreatywnybazarek.blogspot.com/2015/06/czerwcowe-wyzwanie-kwiatowe.html?showComment=1433157597702#c5226063441871106606

Moją odpowiedzią jest makowa butelka


Podoba się Wam?
A teraz koniec.......bo jutro urlopek , wybieram się w Góry Świętokrzyskie. A może wiecie o ciekawych miejscach, które trzeba zobaczyć
Pozdrawiam serdecznie

Zółto czarne

Danusia z Moje cuda cudeńka wymyśliła na czerwiec połączenie koloru żółtego i czarnego lub bordowego.
http://danutka38.blogspot.com/2015/06/cykliczne-kolorki-u-danutki-czerwiec.html
Ja wybrałam żółty z czarnym i zrobiłam rameczkę do zdjęć.

Mam nadzieję że będzie się podobać
Kolor żółty kojarzy mi się ze światłem, latem, energią. Sama noszę mało żółtych rzeczy, a jeśli już to w połączeniu z innymi kolorami.

wtorek, 23 czerwca 2015

Spękany czosnek

Justyna i Renia prowadzą wirtualny kurs decoupagu i czwartym krokiem praktyki ogłosiły spękania
Moja znajoma przynosiła mi do decu pudełeczka po herbacie, większość z nich już wykorzystałam( pokazywałam na blogu). Ostatnio znajoma poprosiła o zrobienie dwu takich samych pudełeczek dla Niej, zaznaczyła tylko że będzie w nich przechowywać czosnek. Połączyłam więc kursikowe wyzwanie i prośbę znajonej. Oto moja praca:

Mam nadzieję że będzie zadowolona

niedziela, 14 czerwca 2015

Niedziela na balkonie

Wszyscy chwalą się swoimi ogródkami, ja nie mam ogrodu, więc zrobiłam sobie maleńki kącik ogrodowy na balkonie. W górnej doniczce jest groszek pachnący, a w dolnej werbena i jeszcze jakiś kwiatek ,którego nazwa uleciała mi z głowy. Być może jeszcze coś dokupię. Zdjęcia przedstawiają widok ogrodowego kącika w dzień i wieczorem. Ostatnie zdjęcia to widok z balkonu nocnej Warszawy i mój podwieczorek (ciasto imbirowe z rabarbarem i kruszonką w/g Kwestii smaku)               






A ponieważ jest już późno życzę Wam moje drogie Obserwatorki przyjemnych snów i dużo sił na pokonanie wszystkich trudności nadchodzącego tygodnia. ( ja przed sobą mam jeszcze 5 dni pracy i urlop - co prawda remontowy ale jednak urlop).

niedziela, 31 maja 2015

Konwaliowy kiciuś

Ostatnim rzutem na taśmę udało mi się zrobić pracę na wyzwanie do Danusi z Moich cudów, cudeniek i do Agatki z Kreatywnego bazarku



Danusia jak co miesiąc prosi o kilka słów na temat miesięcznego koloru. Więc odpowiadam że lubię ubrania w kolorze ecri, ale raczej jako dodatek do bardziej soczystych kolorów. I ...........i właściwie nic więcej nie mogę powiedzieć o tym kolorze. 
A zabawę kolorkową bardzo lubię. Dzięki niej poznałam dużo fajnych i wartościowych osób , podpatrzyłam techniki i staram się udoskonalać moje prace
Minusem jest ( ale to tylko w przypadku takiego szałaputy jak ja) ograniczający mnie czas, zdarzyło mi się robić coś w ostatniej chwili na łapu capu, żeby tylko pokazać że zrobiłam.
I jeszcze komentarze.... ja niestety jestem bardzo oszczędna w słowach pisanych ( nawet maturę z polaka napisałam na 3 strony:))) ,ale wyczerpująco ujęłam temat) i nie potrafię się rozpisywać, piszę po prostu krótko jedno , dwa słowa.......... i takę mnie musicie zaakceptować.
Ale dość gadania....
TADAM,TADAM....
oto moja praca

Mam nadzieję że Koleżanki Organizatorki zaakceptują. 
Przepraszam też że w tym miesiącu zawaliłam komentowanie ( do 24 mam czas może nadrobię) i nie dałam rady zrobić transferu na naukę decoupagu, ale sobotnio niedzielny kurs i praca w tygodniu to trochę nadto. Postaram się nadrobić w czerwcu




niedziela, 17 maja 2015

Finiek

Daję znać że żyję.
Wpadłam na pomysł pójścia na kurs o opiece pielęgniarskiej dla ludzi starszych, a ponieważ kurs zorganizowano w bardzo krótkim czasie i nie mogłam dopasować grafiku, więc albo jestem w pracy albo na kursie. Nie mam czasu dla siebie nie mówiąc już o pracach decu, a mam kilka rozpoczętych.
Jednak nie wszyscy w moim domu poruszają się biegiem. Tak wygląda praca Fikantego
Pozdrawiam

niedziela, 3 maja 2015

Powsińskie magnolie

 Tegoroczna majówka niezbyt nam się udała.
W piątek mój M pracował a ja leżałam z koszmarną migreną.
W sobotę M obudził się przeziębiony i siedział w domu , ja tylko na godzinkę odwiedziłam tutejszy park.
Za to w niedzielę po obiadku wybraliśmy się do Powsina podziwiać magnolie. Ułamek piękna zobaczycie na zdjęciach.

 
 




A jutro kolejny dzień, który rozpoczyna bardzo pracowity tydzień.
Pozdrawiam serdecznie

Chusta

Ostatnio wydziergałam sobie taką chustę. Pracowałam nad nią cały miesiąc, po jednym ,dwa , trzy rzędy dziennie, ale było warto. Lubię szydeł...