Ciekawie!?
Z moim Adasiem wybraliśmy się w sobotni wieczór na Służewiec na Misterium Pasyjne, kto nie był niech żałuje
Zdjątko trochę mało pokazuje, ale jest zrobione telefonem, więc co wymagać
Pracowicie!?
Decupage, decoupage......i decoupage. To do pracy
A dla córuni i zięcia
Najcudowniejszy był niedzielny wieczór, gdy mój ukochany Fikander przez ponad dwie godziny ( a normalnie dwie minuty i to jest już sukces) leżał i spał na moich kolanach. Wrażenie bezcenne
Oczywiście było też coś dla ciała :))))))
Pierś z indyka w pomidorach a"la Aldonka
Pierś indycza posypana (oczywiście umyta) solą, pieprzem i ziołami prowansalskimi pieczona (smażona pod przykryciem) na małym ogniu przez 30-40 minut, następnie polana pomidorkami z puszki ( z bazylią, czosnkiem, chili czyli co kto lubi) i dopieczona kolejne15-20 minut.
Z kaszą jaglaną i surówką PYCHOTA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz