piątek, 22 kwietnia 2011
niedziela, 17 kwietnia 2011
Sobotnio niedzielna sielanka
Stało się :)))). Skończyłam urlop, ale mam za to odnowioną kuchnie, w kolorach różowo beżowych. Nawet wyszła ładniej niż się spodziewałam. Zakończyłam tydzień i ciekawie i pracowicie.
Ciekawie!?
Z moim Adasiem wybraliśmy się w sobotni wieczór na Służewiec na Misterium Pasyjne, kto nie był niech żałuje
Zdjątko trochę mało pokazuje, ale jest zrobione telefonem, więc co wymagać
Pracowicie!?
Decupage, decoupage......i decoupage. To do pracy
A dla córuni i zięcia
Oczywiście było też coś dla ciała :))))))
Pierś z indyka w pomidorach a"la Aldonka
Pierś indycza posypana (oczywiście umyta) solą, pieprzem i ziołami prowansalskimi pieczona (smażona pod przykryciem) na małym ogniu przez 30-40 minut, następnie polana pomidorkami z puszki ( z bazylią, czosnkiem, chili czyli co kto lubi) i dopieczona kolejne15-20 minut.
Z kaszą jaglaną i surówką PYCHOTA.
Ciekawie!?
Zdjątko trochę mało pokazuje, ale jest zrobione telefonem, więc co wymagać
Pracowicie!?
Decupage, decoupage......i decoupage. To do pracy
A dla córuni i zięcia
Najcudowniejszy był niedzielny wieczór, gdy mój ukochany Fikander przez ponad dwie godziny ( a normalnie dwie minuty i to jest już sukces) leżał i spał na moich kolanach. Wrażenie bezcenne
Oczywiście było też coś dla ciała :))))))
Pierś z indyka w pomidorach a"la Aldonka
Pierś indycza posypana (oczywiście umyta) solą, pieprzem i ziołami prowansalskimi pieczona (smażona pod przykryciem) na małym ogniu przez 30-40 minut, następnie polana pomidorkami z puszki ( z bazylią, czosnkiem, chili czyli co kto lubi) i dopieczona kolejne15-20 minut.
Z kaszą jaglaną i surówką PYCHOTA.
wtorek, 12 kwietnia 2011
:))))))))
Witam wiosennie Drogie Koleżanki Blogowiczki!
I znowu długo nic nie pisałam, ale od czasu do czasu pojawiałam się na Waszych blogach .
U mnie niestety dużo pracy i tej zawodowej i domowej , bo Pan domu wymyślił malowanie kuchni, no i malujemy. :)))))Oczywiście nie zaniedbuję też decoupagu i ostatnio wyczaiłam na blogach pisanki ażurowe , zaczęłam i wciągnęło. Jeszcze nie mam wprawy i nie potrafie tak ładnie wycinać ale pierwsze koty za płoty.
Dla siebie zrobiłam ładny komplecik biżuterii, niestety zgubiłam już jeden kolczyk i będę musiała robić jeszcze raz, bo komplecik bardzo mi się podoba
Moja córka wróciła właśnie z egzaminów gimnazjalnych.
Drogie Blogowiczki z Warszawy proszę dajcie namiary na fajne licea. :)))
I znowu długo nic nie pisałam, ale od czasu do czasu pojawiałam się na Waszych blogach .
U mnie niestety dużo pracy i tej zawodowej i domowej , bo Pan domu wymyślił malowanie kuchni, no i malujemy. :)))))Oczywiście nie zaniedbuję też decoupagu i ostatnio wyczaiłam na blogach pisanki ażurowe , zaczęłam i wciągnęło. Jeszcze nie mam wprawy i nie potrafie tak ładnie wycinać ale pierwsze koty za płoty.
Dla siebie zrobiłam ładny komplecik biżuterii, niestety zgubiłam już jeden kolczyk i będę musiała robić jeszcze raz, bo komplecik bardzo mi się podoba
Moja córka wróciła właśnie z egzaminów gimnazjalnych.
Drogie Blogowiczki z Warszawy proszę dajcie namiary na fajne licea. :)))
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Chusta
Ostatnio wydziergałam sobie taką chustę. Pracowałam nad nią cały miesiąc, po jednym ,dwa , trzy rzędy dziennie, ale było warto. Lubię szydeł...

-
Danusia z bloga Moje cuda cudeńka zadała na styczeń nową pracę do wykonania. Tym razem kolorem przewodnim jest niebieski i jego odcienie....
-
Danusia z Moje cuda cudeńka ogłosiła że w październiku obowiązuje kolor brązowy. Oczywiście dostosowanym się do tego wymogu i zrobiłam obr...
-
Ostatnio wydziergałam sobie taką chustę. Pracowałam nad nią cały miesiąc, po jednym ,dwa , trzy rzędy dziennie, ale było warto. Lubię szydeł...