niedziela, 9 grudnia 2012

niedzielna nuda

Niedziela, zimno, cicho ( bo mąż w pracy), niby nudno, ale dopadła mnie wena. Dosłownie dopadła i popełniłam dziś dwie choinki filcowe ( a wydaje się że to jeszcze nie koniec weny bo mam dużo pomysłów)


Ciekawa jestem która się Wam bardziej podoba, bo pierwszą zrobiłam dla babci, ale Gośka zabrała ją do siebie

Finiek został modelem i pięknie pozował do zdjęć





7 komentarzy:

  1. Najpiękniejsza ta trzecia:))na oknie:)))szara choinka przy trawce:))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak właśnie jest najlepiej robić,
    kiedy wena nas dopadnie :-)))
    Pięknie kotuś pozował do zdjęć , extra ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja zapowiedziałam powstały jeszcze dwa świeczniki ( zdjątka później bo schną)

      Usuń
  3. Wspaniały pomysł i piękna dekoracja! Kociak przecudny i widzę,że to już model zawodowy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Chusta

Ostatnio wydziergałam sobie taką chustę. Pracowałam nad nią cały miesiąc, po jednym ,dwa , trzy rzędy dziennie, ale było warto. Lubię szydeł...